wtorek, 23 sierpnia 2016

CZAS NADROBIĆ ZALEGŁOŚCI

Witajcie po półrocznej przerwie...

Tak długiej nieobecności na blogu to jeszcze nie było, ale jesteśmy w pełni usprawiedliwieni :)
To było naprawdę bardzo pracowite pół roku.
Hubercik niestety w tym czasie zaliczył kilka pobytów w szpitalu, zarówno na oddziale nefrologii jak i neurologii. Było też bardzo dużo wizyt u pulmonologa, nefrologa, neurologa, kardiologa, lekarza rehabilitacji, endokrynologa i okulisty.
Czas Hubercika wypełniony był też przez rehabilitację (stałą i systematycznie prowadzoną), terapię psychologiczną i logopedyczną, zajęcia z pedagogiem, terapię ręki, muzykoterapię i zajęcia w szkole, gdzie Hubercik realizuje swój indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny.
Wakacje też przebiegły bardzo pracowicie, ponieważ przez całe dwa miesiące Hubert uczęszczał na rehabilitację i terapię, tak jak w każdym innym miesiącu w roku.
Był jednak i czas na przyjemności, ponieważ nie samą pracą żyje człowiek :) - a jego wysiłek powinien być wyjątkowo nagradzany za determinację i wytrwałość w dążeniu do lepszego funkcjonowania. Co prawda ze względu na brak finansów, nie mogliśmy sobie pozwolić na dłuższy wyjazd, ale było kilka jednodniowych wypadów - do Zamościa, na Pojezierze, do Warszawy - gdzie mile spędziliśmy czas z rodzinką i znajomymi, były też wypady na lody i do parku, które też sprawiały wiele frajdy :)

Bywają też i chwile załamania, szczególnie wtedy, kiedy ataki padaczki się nasilają, kiedy z nerką i nadciśnieniem jest gorzej, kiedy nocne bezdechy zwiększają swoją częstotliwość i wtedy cofamy się o kilka kroków - ale nie poddajemy się i walczymy dalej.

Z nereczką też niestety różnie bywa, ostatnio mamy znowu pod górkę, bo częste zakażenia osłabiają nerki, a jeszcze zaczynają się niestety zakamieniać i osłabiać ich funkcję, a zważywszy na to że prawa nerka funkcjonuje tylko w 20%, to dochodzą jeszcze inne problemy. Nadciśnienie znowu jest niestabilne i leczenie zaczyna zawodzić, co niestety osłabia serduszko i tak jedno ciągnie za sobą drugie...
Ale Hubercik jest silny i walczy dalej a my razem z nim i nie zamierzamy się poddać - nigdy!!



W szpitalu też czasem bywają miłe chwile - zdjęcie z aktorkami przedstawienia "Dwie Dorotki" W USD w Lublinie